XXXVI ZLOT EUROPEJSKIEJ RODZINY SZKÓŁ IM. JULIUSZA SŁOWACKIEGO

Trzeba mi nowych skrzydeł, nowych dróg potrzeba. (Juliusz Słowacki, Kordian)
Za nami już kolejne spotkanie uczniowskiej ( i nie tylko ) braci ze szkół należących do rodziny ,,Słowaków”. W tym roku miało miejsce w Kielcach w dniach 19-22 pażdziernika, a nasze liceum reprezentowały: Wiktoria Drabik i Natalia Ogrodniczuk z kl. IIIA pod opieką swojej polonistki Jolanty Wakulińskiej. W zlocie uczestniczyło 15 szkół m.in. z Wrocławia, Elbląga, Grodziska Wielkopolskiego, Przemyśla, Krzemieńca ( Ukraina ), Czeskiego Cieszyna ( Czechy ). Oprócz wielu miłych wrażeń, ciekawych doświadczeń, nowych znajomości uczennice przywiozły nagrody za udział w konkursach:
- w Turnieju Wiedzy o Patronie – Czytamy Słowackiego – Wiktoria Drabik zdobyła I miejsce
- w Międzynarodowym Konkursie Recytatorskim – W kręgu poezji Juliusza Słowackiego – Natalia Ogrodniczuk otrzymała wyróżnienie
Należą się im gratulacje, bo godnie reprezentowały otwockiego ,,Słowaka” w czasie całego zlotu.
Kieleckie liceum przygotowało dla swoich gości i coś dla ducha, i coś dla ciała. Oto niektóre wydarzenia, w których mieliśmy okazję uczestniczyć:
- gawęda literacka prof. dr hab. Ewy Jaskółowej – opiekuna naukowego Europejskiej Rodziny;
- wykład dotyczący twórczości Juliusza Słowackiego wygłoszony przez profesora Uniwersytetu im. Jana Kochanowskiego w Kielcach;
- ,,Testament mój’ J. Słowackiego w muzycznym wykonaniu absolwentów chorzowskiego ,,Słowaka”, czyli dra Macieja Burzyka i dra Jarosława Kuraka;
- inscenizacja poematu dygresyjnego ,,Beniowski” Juliusza Słowackiego w wykonaniu uczniów;
- zwiedzanie wystaw w Muzeum Narodowym;
- wieczór poetycko – muzyczny pt.: Słowakowe inspiracje - zespół Shaken Organs (cudnie śpiewający i grający);
- wycieczka do Oblęgorka: muzeum Henryka Sienkiewicza, spotkanie z Anną Dziewanowską – prawnuczką Henryka Sienkiewicza, grill na świeżym powietrzu w pobliskiej stadninie koni.
Oczywiście karmiono nas przez ten czas przednio, pamiętając także o slodkościach i prezentach. Najważniejsza była jednak - jak to zwykle na zlotach – wspaniała atmosfera i pozytywni ludzie, dodatek stanowiły zaś piękne miejsca i cudowna jesienna pogoda. Czuwał widocznie nad nami duch Julka :-).