Byliśmy tam sześć dni i to miejsce ma w sobie coś urokliwego-wspaniała historia, która współistnieje z nowoczesnością, jest tam jakaś niesamowita przestrzeń, entuzjazm, a wiatr napędzający wiatraki jest jak oddech natury. Można tam oderwać choć na chwilę myśli od trudów dnia codziennego a harmonijne i mocne dźwięki carillonów towarzyszyły nam podczas całej wycieczki.
Kraje Beneluksu są pełne energii, radości i to właśnie poczuliśmy na własnej skórze i w sercach -malownicza Brugia, zabytkowa i europejska Bruksela, urocza Gandawa, Atomium i szalony Amsterdam, w którym widać ludzi z całego świata, a pięknymi kanałami można odbyć wspaniały rejs statkiem, diamentowa Antwerpia, zasnuty mgłami, tajemniczy Utrecht, gdzie mieliśmy ostatni nocleg oraz pachnąca i pomarańczowa od sera, Gouda.
Każde z odwiedzanych miejsc miał swój niepowtarzalny urok i nie popsuła nam tego bardzo zmienna pogoda, od deszczu w Gandawie i Antwerpii, poprzez zachmurzoną Brukselę aż do skąpanych w słońcu Amsterdamu i Brugii. Pyszne belgijskie frytki z majonezem, słodkie pralinki i pachnące gofry muskały nasze podniebienia.
Spacer po średniowiecznej Brugii, zwanej "flamandzką Wenecją" był niesamowitą przyjemnością. Miasto potrafi zauroczyć dzięki niezliczonej ilości kanałów, mostków, kładek, malowniczych uliczek otoczonych starą zabudową, z kwiatami w oknach i światłami odbijającymi się w wodzie.
Bardzo miło wspominamy Brukselę, miasto siusiającego chłopca i sikającej dziewczynki. Z jednej strony była to wizyta w dzielnicy europejskiej z tzw. "szklanymi domami", w których siedzibę ma większość instytucji unijnych, z drugiej zabytki i budowle godne stolicy, przepych XVII-wiecznego miasta kupieckiego, piękne secesyjne kamienice, pobłyskujące złotymi dekoracjami, jeden z najbardziej urokliwych rynków w Europie czy wyjątkowy architektonicznie, urokliwy Pasaż św. Huberta, najstarsza galeria w mieście, wpisana na listę UNESCO. I jeszcze konstrukcja Atomium w dzielnicy Laeken, zbudowana na wystawę światową Expo.
Podróż po krajach Beneluksu to była niezapomniana przygoda, na długo pozostanie w naszej pamięci. Niektóre z miast odwiedzimy w przyszłości raz jeszcze, bo urzekły nas swoim położeniem, architekturą , bogactwem zabytków i naturalnym pięknem i radością.
Edyta Bożek-Piórkowska.
„Chodzi mi o to, aby język giętki powiedział wszystko co pomyśli głowa.”
„Trzeba mi nowych skrzydeł, nowych dróg potrzeba.”
05-400 Otwock
Słowackiego 4/10